Gra w kolory trwa:) Czas na brązowy. W Mazurskiej Dolinie mamy piękne odcienie brązu. Niesamowity brąz mają pszczoły w naszej pasiece. Nie wszyscy mają odwagę go odkryć. Niektórzy mieli okazję włożyć pszczelarski kombinezon i posłuchać w terenie opowieści Andrzeja o pszczołach.
Drewniany domek jest brązowy. Brąz, który mieni się w słońcu, błyszczy, połyskuje. Brąz z odcieniem złota. Warto dotknąć go, pogładzić deskę, poczuć ciepło drewna.
Makówki są brązowe. Małe grzechotki, gdy już są gotowe do gry, i z ich wnętrz wydobywa się cichutki takt są właśnie brązowe. Już niedługo wiatr zdobędzie więcej instrumentów do przydrożnej gry.
Jaskółka też przybrała brązową barwę. Wokół dzióbka delikatne piórka są jasnobrązowe. I już trzy nasze maluchy potrafią wysoko unieść swoje dzioby ponad gniazdo, by zademonstrować piękno swego brązu.
Brązowe kury mamy. Wszystkie nasze szczęśliwe kury są brązowiutkie. Dbają o swoje brązowe pióra. Grzeją się w słońcu i wietrzą na wybiegu. Brązowe pióra są dokładnie czyszczone piachem i układane dziobami.
Ziemia jest brązowa. Ta gliniasta, lepiąca, plastyczna. Brązowa glina ulubienica małych rączek.
Brązowe są oczy mieszkańców Mazurskiej Doliny. Brązowe tęczówki mają domownicy, niemal wszyscy:) Psy, koty i kury. Nawet bociany mają brązowe tęczówki - sprawdzone w ostatnich dniach osobiście.
Gdzie odkryjesz brąz w Mazurskiej Dolinie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz