sobota, 3 lipca 2021

Joga ogródkowa

 Dojrzałam do tego, by puścić to w dalsze kręgi. Podzielę się swoją aktywnością, otóż praktykuję jogę ogródkową. Brzmi trochę tajemniczo, lecz to logiczne dla osób, które mnie bliżej znają. Co powstanie z połączenia tych dwóch: jogi i zapału do warzyw? To joga ogródkowa:) 


Może sami jesteście takimi praktykami tylko nie świadomi swoich mocy;) Takie aktywności są godne polecenia, bo korzyści czerpie się ogromne. Nie dość, że ciało wyświczone, opalone, dotlenione to i ogród wypielony, doglądnięty i plony zebrane. Na początek polecam poćwiczyć w buraczkach, sałacie bądź fasolce. Dla osób rozciągniętych z dobrym zmysłem równowagi warto wskoczyć w grządkę ogórka, cukinii czy dynii, bo tu już trzeba się wykazać sprawnością. 
Przesyłam podziękowania z cukiniowego poletka w Mazurskiej Dolinie za moc inspiracji do dalszego kontynuowania praktyk dla moich jogowych ludków:) 
Katarzyna Enerlich
Arek Banaszak
Agnieszka Robakiewicz
Maciej Wielobób
Signe Schineller



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz