czwartek, 9 lipca 2015

Ukłon w stron zapylaczy

Oto nasza pasieka o wschodzie słońca.  Zdemontowaliśmy już zimową zaporę wiatrową. Postawiliśmy ją dla bezpieczeństwa pszczół na jesień. Mały domek pszczelarza spełnia swoją poręczną funkcje. Ule ustawione w kierunku południa. Pszczoły są aktywne od rana, współdziałają w dzień i czuwają nocą. Uwielbiają różnorodność w pokarmie i odwiedzają wiele gatunków kwiatów. 
Oto jakie kwiaty można u nas spotkać.

Oto haber biały. Trudno go rozpoznać w tej bladej szacie. 

Łubin żółty. Już nieliczne łodyżki mają jeszcze płatki. 

Nostrzyk biały. Takie delikatne kwiatki posiada. 

Kończyna czerwona cenna lecz trudno dostępna dla zapylaczy ze względu na swoją budowę. 

Kwiatki fasolki szparagowej kuszą tak samo jak dyni czy groszku. 

Żółte barwy, słodki zapach obiecuje pyszne skarby.

Czy ktoś zna tego kwiatka? Facelia błękitna.




Owoców u nas jest obecnie więcej niż rok temu. Oto wiśnie szklanki. Niesamowicie soczyste. Maliny i porzeczkę czerwoną mamy już w słoikach. Porzeczka czarna potrzebuje więcej czasu by stać się słodka. Owocowy dzień to był, a zaczęło się od słodkich czereśni:) Czereśniowe śniadanie, obiad i kolacja. Na tym chyba nie koniec, plan jest by wdrapać się na drzewo:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz